Dziś pokażą Wam, jak namalować piękny, delikatny portret pastelami w drewienku. Dowiecie się, jakie są wrażenia z rysowania tym ciekawym medium, gdzie i za ile można je kupić oraz jak szkicować bez linii pomocniczych. Na końcu notki czeka na Was konkurs z nagrodą, która na pewno Wam się spodoba 🙂

Bardzo często podrzucacie mi linki do rysunków lub speed drawing pytając, jakich narzędzi używał dany artysta. Ostatnio ktoś przesłał mi do przepięknego portretu, który na filmie wyglądał na rysowany kredkami, ale był tak delikatny jak rysunek zrobiony w całości suchymi pastelami. Po małym śledztwie znalazłam fantastyczne narzędzie – pastele w drewienku. Okazały się tak ciekawe, że od razu, że chciałam je mieć! Zobaczcie, jak wykonałam mój pierwszy portret w tej technice.

TEMAT i WYBÓR ZDJĘCIA

Muzyka Lady del Rey często towarzyszyła mi podczas rysowania. Lana kusi, prowokuje i wprowadza w niesamowity nastrój. Zarówno dźwięki jej piosenek jak i teledyski są na najwyższym estetycznym poziomie. Zazwyczaj piosenkarkę możemy oglądać w prowokujących stylizacjach, które nie do końca pasują do stylu moich rysunków. Wyszukałam więc na którym jest w miarę naturalna i w pięknym otoczeniu. Niestety na zdjęciu ma lekkiego zeza, dlatego oglądając mój rysunek bez uprzedniego zobaczenia zdjęcia, można mieć wrażenie, że popełniłam błąd, ale jak wiadomo “nobody’s perfect” :).

Do portretów fotorealistycznych (np. ) wybieram fotografie, na których widać wszelkie niedoskonałości skóry. Tym razem zdecydowałam się na zdjęcie mocno wygładzone, o poprawionym kontraście, ponieważ mój portret ma być delikatny i lekko wyidealizowany.

NASTRÓJ

Wielu z Was pisało mi, że nie potrafi się zmotywować do rysowania. Ciągle coś rozprasza, a kiedy wreszcie uda się usiąść przy biurku, nieudane kreski sprawiają, że ochota przemija.

Starzy czytelnicy już o tym wiedzą, ale nowym trzeba o tym napisać raz jeszcze – nasz nastrój bardzo mocno wpływa na jakość rysunku! W zależności od tego jak psychicznie przygotowujemy się do rysowania, nasza praca będzie wyglądała inaczej. Do delikatnych portretów najlepiej siadać spokojnym i zrelaksowanym. Polecam na kilka godzin przed rysowaniem powstrzymać się od spędzania czasu przy komputerze i słuchania muzyki, przy której chce się tańczyć. Bardzo pomaga też wywołanie w sobie nastroju do rysowania – na mnie działa oglądanie rysunków ulubionych artystów i czytanie książek, które chciałabym zilustrować.

Podczas pracy nad portretem Lany towarzyszyła mi jej muzyka oraz zapach perfum, których używam wyłącznie w wakacje. Dzięki temu czułam się w bardzo wyjątkowym, “artystycznym” nastroju. Bardzo często rysuję też w otoczeniu zapalonych świec, które także tworzą niesamowitą atmosferę.

Mając taki widok z okna nie trudno o dobry nastrój w trakcie rysowania 🙂

AKCESORIA

Bohaterem dzisiejszego wpisu są pastele w drewienku firmy Faber Castell. Mój komplet liczy sobie aż 60 kolorów, ale wcale nie uważam tego za fanaberię. Rysowanie to moje największe hobby i choć potrafiłabym stworzyć coś pięknego także jedną kredką, to jednak przyjemność jaka płynie z posiadania kilkudziesięciu jest nieopisana. Pastele (zwane też “kredkami pastelowymi”) są bardzo dobrze wykonane, a mając je w dłoni czujemy, że jest to przedmiot z wyższej półki. Są okrągłe w przekroju, więc kilkanaście razy sturlały mi się z biurka, ale ani jedna z nich się nie połamała!

Dodam jeszcze, że pięknie pachną drewnem i kojarzą się z wnętrzem ogromnego, staroświeckiego sklepu z zabawkami – dokładnie takiego jak w filmie “Kevin sam w Nowym Yorku”. 😀

Jeśli przyjrzycie się z bliska logo FC, to zobaczycie, że przedstawia dwóch rycerzy, którzy walczą na turnieju przy pomocy wielkich ołówków 🙂

Kolory są dobrane tak, żeby w zestawie były zarówno te naturalne, przydatne do portretów i pejzaży jak i bardziej żywe – idealne np. do ilustrowania. Na pewno za niedługo stworzę nimi ilustracje do moich ulubionych baśni o pięknych księżniczkach lub “Hobbita” czy “Władcy Pierścieni”. Nie mogę się doczekać!

Opakowanie nie jest najważniejsze, ale zawsze miło mieć kredki, które znajdują się w solidnej, metalowej kasecie o matowym wykończeniu.

Kredki można kupić . Są też dostępne w mniejszej ilości kolorów. Przypominam jeszcze, że wpisując hasło “elfik” w miejscu na kod rabatowy, otrzymacie 10% zniżki na wszystko! 🙂 Doczytałamna stronie, że do każdego kompletu kredek można dostać ołówek za grosik (ten najbardziej klasyczny i rozpoznawalny model Faber Castell!), a przy zamówieniu powyżej 250 zł wysyłka jest gratis :).

SZKIC

Zazwyczaj kiedy rysuję portret, staram się bardzo dokładnie odmierzać proporcje. Tym razem razem szkicowałam swobodnie i nie czułam potrzeby idealnego skopiowania zdjęcia. Dzięki temu rysowanie było o wiele przyjemniejsze. Lana del Rey jest osobą bardzo charakterystyczną, a dzięki temu dużo łatwiej odwzorować jej podobieństwo na rysunku. Do takich osób należy także Liv Tyler, Angelina Jolie czy Benedict Cumberbatch (smok z “Hobbita”), więc jeśli szukacie kogoś do sportretowania, polecam się im przyjrzeć. Lana ma charakterystyczne, duże usta, nos o ponadprzeciętnie wąskim czubku i wyraziste brwi. Jej styl także jest dość rozpoznawalny, co sprawia, że na portrecie będzie wyglądała idealnie.

Podczas szkicu warto bardzo uważnie obserwować rysowany obiekt – najlepiej przez ok. 70% czasu spoglądać na zdjęcie i 30% na rysunek. By dostrzec wiele rzeczy, należy odrzucić uprzedzenie i nie zakładać z góry np., że kolczyki kończą się na tej samej wysokości. Na filmie, który niebawem pojawi się na , zobaczycie, że podczas rysowania miałam bardzo często wyciągniętą przed siebie rękę. Mierzyłam w ten sposób proporcje twarzy za pomocą ołówka. O tym jak to zrobić poprawnie poczytacie w notce.

Rysowanie Lany zaczęłam od odwzorowania owalu twarzy. Stosunek jej wysokości i szerokości był moją podstawową proporcją. Wyraziste brwi i nos stanowiły kolejne ważne punkty odniesienia. Podążałam za nimi wzrokiem i sprawdzałam, na jakiej są wysokości. Sposób w jaki szkicuję idealnie opisała B. Edwards w książce, w którą recenzowałam . Za niedługo na blogu postaram się opisać tą metodę dokładniej.

Prawie zawsze rysuję najpierw brwi a dopiero później oczy, ponieważ brwi łączą się ładnie z nosem tworząc kształt łatwy do odwzorowania, który dzieli twarz. Zauważyłam, że dużym wyzwaniem jest wpasowanie ust w obszar między końcówką nosa a czubkiem brody, dlatego warto zaznaczyć sobie ich granicę już na samym początku rysowania i połączyć je z nosem dwoma delikatnymi kreseczkami, które uwypuklają charakterystyczny kształt nad górną wargą.

W przypadku rysowania na podstawie tego konkretnego zdjęcia nasunęła mi się jeszcze taka uwaga: zobaczcie jak duża jest dłoń, gdy porównamy ją z głową. Bardzo częstym błędem jest rysowanie zbyt małych dłoni, ponieważ gdzieś w naszych głowach zakorzeniło się, że są one mniej ważne od twarzy, więc powinny być mniejsze. Pamietajcie o tym, przy następnych rysunkach! 🙂

Drugim etapem szkicu było użycie ciemnej, fioletowej kredki. Kreski zrobione beżem potraktowałam jak linie pomocnicze i naniosłam na nie nowe – bardziej oficjalne. Nie bójcie się używania nietypowych kolorów, ponieważ w przypadku kredek pastelowych można je łatwo pokryć kolejnymi warstwami innych.

CIENIOWANIE

Tym razem wybrałam trochę łagodniejszy zestaw kolorów niż w poprzednim rysunku. Zdecydowałam się na piękne odcienie skóry, szlachetne fiolety i brązy. Całość jest bardzo wyrazista dzięki kontrastującym beżom i purpurze, ale nadal bardzo klasyczna i delikatna.

Cieniowanie skóry zaczęłam od ciemniejszych kolorów. Na twarzy i włosach nałożyłam nawet odcienie fioletu, żeby rysunek był świeży i bardziej artystyczny. Kolorów nie trzeba się bać (zwłaszcza, gdy do wyboru ma się ich 60!) :). Z radością mieszałam szlachetne brązy z purpurą i tysiącem odcieni skóry. Jasne kolory lekko rozblendowały ciemne i całość wyglądała naprawdę dobrze. Na tym etapie nic jeszcze nie rozcierałam i pozwoliłam kolorom połączyć się samodzielnie. Dzięki temu lepiej przywierały do kartki.

Warto dodać, że podczas cieniowania pastelami tworzy się spory bałagan. Wiele fragmentów się zamazuje, a kolorowy pył jest dosłownie wszędzie. Nie trzeba się jednak tym przejmować, ponieważ dokładnie to samo dzieje się, gdy pastelami rysują profesjonaliści! Na kanale także można dostrzec kilka brudnych plam, dlatego Wy także wybaczcie sobie, gdy coś się zamaże.

SZCZEGÓŁY

O ile wykonanie poprzednich etapów było całkiem możliwe przy użyciu zwykłych pasteli suchych, o tyle do tego etapu niezbędne są już bardziej precyzyjne narzędzia. Choć pastele są bardzo ulotnym medium, nie jest niemożliwym narysowanie nimi szczegółów. Wystarczy dobrze je naostrzyć (najlepiej specjalnym nożykiem, a nie strugaczką!). Czarną pastelą namalowałam dość cienkie rzęsy i poprawiłam nią oczy. Żeby praca była spójna, czerń wylądowała także na włosach. Ostatnim etapem było rozjaśnianie. Biała kredka z łatwością pokryła nawet ciemne plamy i mogłam dorysować nią np. jasną smugę światła na linii wodnej oka czy błysk na kolczykach. Na sam koniec wymazałam kilka szczegółów precyzyjną gumką do mazania. Pastele w przeciwieństwie do kredek można bardzo łatwo wymazać :).

Gotowy rysunek wygląda tak. Jestem z niego zadowolona, ponieważ to była moja pierwsza praca w tej technice. Przestawienie się z kredek na pastele nie było wielkim wyzwaniem, choć pewnie niektórym będzie z początku przeszkadzać brudzenie się niektórych fragmentów. Myślę jednak, że łatwe blendowanie kolorów wynagrodzi te ewentualne trudności :).

A teraz czas na obiecany…

KONKURS !

W poprzednim poście prosiłam Was o to, byście wskazali, jakie rzeczy mają być do wygrania w kolejnym konkursie. Sporo z Was wskazało na kredki, dlatego dziś do wygrania fantastyczny komplet 36 kolorów! Oto zasady:

Do 6go listopada (piątek) do godz. 12:00 napiszcie pod tą notką komentarz z odpowiedzią na pytanie “Do czego najlepiej wykorzystać pastele w drewienku/kredki pastelowe?”. Koniecznie podajcie w komentarzu, w polu “email” swój aktualny adres!

Zwycięzcę ogłoszę w notce dnia 7go i dodatkowo skontaktuję się z nimi mailowo na adres podany w komentarzu. Jeśli do dnia 10.11.2015 nie dostanę odpowiedzi, wybiorę kolejne osoby. Nagrodę wyślę od razu po otrzymaniu adresu do wysyłki.