Dziś pokażą Wam, jak namalować piękny, delikatny portret pastelami w drewienku. Dowiecie się, jakie są wrażenia z rysowania tym ciekawym medium, gdzie i za ile można je kupić oraz jak szkicować bez linii pomocniczych. Na końcu notki czeka na Was konkurs z nagrodą, która na pewno Wam się spodoba 🙂
Bardzo często podrzucacie mi linki do rysunków lub speed drawing pytając, jakich narzędzi używał dany artysta. Ostatnio ktoś przesłał mi
TEMAT i WYBÓR ZDJĘCIA
Muzyka Lady del Rey często towarzyszyła mi podczas rysowania. Lana kusi, prowokuje i wprowadza w niesamowity nastrój. Zarówno dźwięki jej piosenek jak i teledyski są na najwyższym estetycznym poziomie. Zazwyczaj piosenkarkę możemy oglądać w prowokujących stylizacjach, które nie do końca pasują do stylu moich rysunków. Wyszukałam więc
Do portretów fotorealistycznych (np.
NASTRÓJ
Wielu z Was pisało mi, że nie potrafi się zmotywować do rysowania. Ciągle coś rozprasza, a kiedy wreszcie uda się usiąść przy biurku, nieudane kreski sprawiają, że ochota przemija.
Starzy czytelnicy już o tym wiedzą, ale nowym trzeba o tym napisać raz jeszcze – nasz nastrój bardzo mocno wpływa na jakość rysunku! W zależności od tego jak psychicznie przygotowujemy się do rysowania, nasza praca będzie wyglądała inaczej. Do delikatnych portretów najlepiej siadać spokojnym i zrelaksowanym. Polecam na kilka godzin przed rysowaniem powstrzymać się od spędzania czasu przy komputerze i słuchania muzyki, przy której chce się tańczyć. Bardzo pomaga też wywołanie w sobie nastroju do rysowania – na mnie działa oglądanie rysunków ulubionych artystów i czytanie książek, które chciałabym zilustrować.
Podczas pracy nad portretem Lany towarzyszyła mi jej muzyka oraz zapach perfum, których używam wyłącznie w wakacje. Dzięki temu czułam się w bardzo wyjątkowym, “artystycznym” nastroju. Bardzo często rysuję też w otoczeniu zapalonych świec, które także tworzą niesamowitą atmosferę.
Mając taki widok z okna nie trudno o dobry nastrój w trakcie rysowania 🙂
AKCESORIA
Bohaterem dzisiejszego wpisu są pastele w drewienku firmy Faber Castell. Mój komplet liczy sobie aż 60 kolorów, ale wcale nie uważam tego za fanaberię. Rysowanie to moje największe hobby i choć potrafiłabym stworzyć coś pięknego także jedną kredką, to jednak przyjemność jaka płynie z posiadania kilkudziesięciu jest nieopisana. Pastele (zwane też “kredkami pastelowymi”) są bardzo dobrze wykonane, a mając je w dłoni czujemy, że jest to przedmiot z wyższej półki. Są okrągłe w przekroju, więc kilkanaście razy sturlały mi się z biurka, ale ani jedna z nich się nie połamała!
Dodam jeszcze, że pięknie pachną drewnem i kojarzą się z wnętrzem ogromnego, staroświeckiego sklepu z zabawkami – dokładnie takiego jak w filmie “Kevin sam w Nowym Yorku”. 😀
Jeśli przyjrzycie się z bliska logo FC, to zobaczycie, że przedstawia dwóch rycerzy, którzy walczą na turnieju przy pomocy wielkich ołówków 🙂
Kolory są dobrane tak, żeby w zestawie były zarówno te naturalne, przydatne do portretów i pejzaży jak i bardziej żywe – idealne np. do ilustrowania. Na pewno za niedługo stworzę nimi ilustracje do moich ulubionych baśni o pięknych księżniczkach lub “Hobbita” czy “Władcy Pierścieni”. Nie mogę się doczekać!
Opakowanie nie jest najważniejsze, ale zawsze miło mieć kredki, które znajdują się w solidnej, metalowej kasecie o matowym wykończeniu.
Kredki można kupić
SZKIC
Zazwyczaj kiedy rysuję portret, staram się bardzo dokładnie odmierzać proporcje. Tym razem razem szkicowałam swobodnie i nie czułam potrzeby idealnego skopiowania zdjęcia. Dzięki temu rysowanie było o wiele przyjemniejsze. Lana del Rey jest osobą bardzo charakterystyczną, a dzięki temu dużo łatwiej odwzorować jej podobieństwo na rysunku. Do takich osób należy także Liv Tyler, Angelina Jolie czy Benedict Cumberbatch (smok z “Hobbita”), więc jeśli szukacie kogoś do sportretowania, polecam się im przyjrzeć. Lana ma charakterystyczne, duże usta, nos o ponadprzeciętnie wąskim czubku i wyraziste brwi. Jej styl także jest dość rozpoznawalny, co sprawia, że na portrecie będzie wyglądała idealnie.
Podczas szkicu warto bardzo uważnie obserwować rysowany obiekt – najlepiej przez ok. 70% czasu spoglądać na zdjęcie i 30% na rysunek. By dostrzec wiele rzeczy, należy odrzucić uprzedzenie i nie zakładać z góry np., że kolczyki kończą się na tej samej wysokości. Na filmie, który niebawem pojawi się na
Rysowanie Lany zaczęłam od odwzorowania owalu twarzy. Stosunek jej wysokości i szerokości był moją podstawową proporcją. Wyraziste brwi i nos stanowiły kolejne ważne punkty odniesienia. Podążałam za nimi wzrokiem i sprawdzałam, na jakiej są wysokości. Sposób w jaki szkicuję idealnie opisała B. Edwards w książce, w którą recenzowałam
Prawie zawsze rysuję najpierw brwi a dopiero później oczy, ponieważ brwi łączą się ładnie z nosem tworząc kształt łatwy do odwzorowania, który dzieli twarz. Zauważyłam, że dużym wyzwaniem jest wpasowanie ust w obszar między końcówką nosa a czubkiem brody, dlatego warto zaznaczyć sobie ich granicę już na samym początku rysowania i połączyć je z nosem dwoma delikatnymi kreseczkami, które uwypuklają charakterystyczny kształt nad górną wargą.
W przypadku rysowania na podstawie tego konkretnego zdjęcia nasunęła mi się jeszcze taka uwaga: zobaczcie jak duża jest dłoń, gdy porównamy ją z głową. Bardzo częstym błędem jest rysowanie zbyt małych dłoni, ponieważ gdzieś w naszych głowach zakorzeniło się, że są one mniej ważne od twarzy, więc powinny być mniejsze. Pamietajcie o tym, przy następnych rysunkach! 🙂
Drugim etapem szkicu było użycie ciemnej, fioletowej kredki. Kreski zrobione beżem potraktowałam jak linie pomocnicze i naniosłam na nie nowe – bardziej oficjalne. Nie bójcie się używania nietypowych kolorów, ponieważ w przypadku kredek pastelowych można je łatwo pokryć kolejnymi warstwami innych.
CIENIOWANIE
Tym razem wybrałam trochę łagodniejszy zestaw kolorów niż w poprzednim rysunku. Zdecydowałam się na piękne odcienie skóry, szlachetne fiolety i brązy. Całość jest bardzo wyrazista dzięki kontrastującym beżom i purpurze, ale nadal bardzo klasyczna i delikatna.
Cieniowanie skóry zaczęłam od ciemniejszych kolorów. Na twarzy i włosach nałożyłam nawet odcienie fioletu, żeby rysunek był świeży i bardziej artystyczny. Kolorów nie trzeba się bać (zwłaszcza, gdy do wyboru ma się ich 60!) :). Z radością mieszałam szlachetne brązy z purpurą i tysiącem odcieni skóry. Jasne kolory lekko rozblendowały ciemne i całość wyglądała naprawdę dobrze. Na tym etapie nic jeszcze nie rozcierałam i pozwoliłam kolorom połączyć się samodzielnie. Dzięki temu lepiej przywierały do kartki.
Warto dodać, że podczas cieniowania pastelami tworzy się spory bałagan. Wiele fragmentów się zamazuje, a kolorowy pył jest dosłownie wszędzie. Nie trzeba się jednak tym przejmować, ponieważ dokładnie to samo dzieje się, gdy pastelami rysują profesjonaliści! Na kanale
SZCZEGÓŁY
O ile wykonanie poprzednich etapów było całkiem możliwe przy użyciu zwykłych pasteli suchych, o tyle do tego etapu niezbędne są już bardziej precyzyjne narzędzia. Choć pastele są bardzo ulotnym medium, nie jest niemożliwym narysowanie nimi szczegółów. Wystarczy dobrze je naostrzyć (najlepiej specjalnym nożykiem, a nie strugaczką!). Czarną pastelą namalowałam dość cienkie rzęsy i poprawiłam nią oczy. Żeby praca była spójna, czerń wylądowała także na włosach. Ostatnim etapem było rozjaśnianie. Biała kredka z łatwością pokryła nawet ciemne plamy i mogłam dorysować nią np. jasną smugę światła na linii wodnej oka czy błysk na kolczykach. Na sam koniec wymazałam kilka szczegółów precyzyjną gumką do mazania. Pastele w przeciwieństwie do kredek można bardzo łatwo wymazać :).
Gotowy rysunek wygląda tak. Jestem z niego zadowolona, ponieważ to była moja pierwsza praca w tej technice. Przestawienie się z kredek na pastele nie było wielkim wyzwaniem, choć pewnie niektórym będzie z początku przeszkadzać brudzenie się niektórych fragmentów. Myślę jednak, że łatwe blendowanie kolorów wynagrodzi te ewentualne trudności :).
A teraz czas na obiecany…
KONKURS !
W poprzednim poście prosiłam Was o to, byście wskazali, jakie rzeczy mają być do wygrania w kolejnym konkursie. Sporo z Was wskazało na kredki, dlatego dziś do wygrania fantastyczny komplet 36 kolorów! Oto zasady:
Do 6go listopada (piątek) do godz. 12:00 napiszcie pod tą notką komentarz z odpowiedzią na pytanie “Do czego najlepiej wykorzystać pastele w drewienku/kredki pastelowe?”. Koniecznie podajcie w komentarzu, w polu “email” swój aktualny adres!
Zwycięzcę ogłoszę w notce dnia 7go i dodatkowo skontaktuję się z nimi mailowo na adres podany w komentarzu. Jeśli do dnia 10.11.2015 nie dostanę odpowiedzi, wybiorę kolejne osoby. Nagrodę wyślę od razu po otrzymaniu adresu do wysyłki.