Gdy widzimy idealnie wykonany rysunek fotorealistyczny pierwszym odruchem jest zachwyt. Doskonałe odwzorowanie szczegółów, chirurgiczna precyzja, czas, jaki został poświęcony pracy. Wszystko to jest godne podziwu. Co jednak było zamysłem twórcy? Wymuszenie podziwu?

Patrząc na taki rysunek zastanawiam się jednak nad tym, czy ma drugie, interesujące dno. Czy artysta chciał nim coś przekazać?

Czy kopia zdjęcia wnosi coś nowego do świata sztuki? Są tacy ( ja do nich należę), którzy potrafią w najdokładniejszym nawet odwzorowaniu zdjęcia dopatrzeć się czegoś innego niż w zdjęciu. Poprawa kadru, usunięcie niektórych detali i wyeksponowanie innych wiele mówi o rysowniku. Już sam wybór zdjęcia do skopiowania daje nam pewne informacje o autorze. Niektórzy wybierają bardzo zawężoną tematykę i przerysowują wyłącznie zdjęcia przedstawiające wytatuowanych ludzi, kobiety o azjatyckich rysach twarzy czy postacie z filmów. Tworzą w ten sposób interesującą kolekcję, którą warto obejrzeć jako całość a nie pojedyncze prace.

Prace Doug’a Bloodworth’a. Więcej informacji oraz filmik pozakujący pracę krok po kroku

Czy fotorealizm w ogóle ma sens? Warto trudzić się nad przerysowaniem zdjęcia, które jest powszechnie znane (np. kopiowana wielokrotnie fotografia Angeliny Jolie)? Ja osobiście widzę pewne wytłumaczenie. Przerysowując ćwiczymy. A o ile łatwiej jest ćwiczyć, gdy rysunek przedstawia ulubioną aktorkę. Opublikowana w Internecie praca zapewne doczeka się komentarzy. Pozytywne dostarczą przypływu radości, negatywne- dadzą dobre podłoże do dalszej nauki. Fotorealizm jak mało który styl uczy cierpliwości. I delikatności. Precyzji.

Nie bez znaczenia jest dla mnie pochodzenie zdjęcia, które zostało przerysowane. Zostało zrobione przez autora czy znalezione w Internecie? Znalezione przypadkowo czy starannie wybrane? Warto poświęcić nieco więcej czasu niż zwykle na poszukiwania odpowiedniej fotografii. Liczą się nie tylko jej parametry techniczne. Powinniśmy po prostu ją lubić. Dlatego, że będziemy się nad nią pochylać kilka tygodni lub miesięcy (praca nad fotorealistycznym rysunkiem w formacie a4 właśnie tyle może trwać). Może warto więc wybrać zdjęcie ulubionej, mało znanej aktorki? Człowieka o charakterystycznej twarzy? Bliską osobę, która zasługuje na wielogodzinne dopracowywanie jej portretu? Zmarszczki, piegi, niedoskonałości… Fotorealizm to nie kult piękna. To pochwała… codzienności.

Prawdopodobnie twarz wydaje Wam się najtrudniejszym tematem na fotorealistyczny rysunek. W rzeczywistości twarze są stosunkowo łatwe do przerysowania. Co innego widoki miast, martwa natura, pejzaże. Miliony szczegółów, różne typy powierzchni, dożo odcieni.

Rysunek Paula Cadden’a.

Pomimo, że uwielbiam fotorealizm, czuję, że nie jest on szczytem, do jakiego dążyć powinien rysownik. Według mnie jest kolejnym (nie niezbędnym) krokiem w drodze do rysowania z wyobraźni. Fotografia uwolniła malarstwo i rysunek od powinności wiernego przedstawiania rzeczywistości. Macie nieprawdopodobną okazję, by pokazać światu coś nowego, coś czego jeszcze nie widział- wasze własne wizje. Byłoby szkoda jej nie wykorzystać.

Spotkałam się z opiniami, że po długim doświadczeniu z fotorealizmem ciężko się przestawić na coś nowego. Faktycznie, po kilku latach kopiowania zdjęć z pewną dozą nieśmiałości podchodziłam do tworzenia z wyobraźni. Zdałam sobie jednak sprawę z tego, że pewne rzeczy przychodzą mi jakby naturalniej. Nauczyłam się dopracowywania szczegółów, cierpliwości.

Czujecie, że fotorealizm to coś dla Was? Czekają was lata prób, gniecenie kartek, napady złości. Ale także miłe, spokojne popołudnia spędzone na tworzeniu czegoś niezwykłego jako alternatywa dla Facebooka (na którym można jednak potem swoje dzieła opublikować :)). Pamiętajcie, że potrzeba przede wszystkim czasu i cierpliwości.

Praca u góry powstała gdy miałam 13 lat. Praca z dołu w zeszłym roku (aktualnie mam 20 lat) i uważam ją za najlepszą pracę fotorealistyczną jaką do tej pory stworzyłam. Mimo to czuję, że jeszcze w tej kwestii nie powiedziałam ostatniego słowa.

CM Punk, 1. Format a4 jest najprzyjemniejszy do rysunków fotorealistycznych, ponieważ taki rysunek jest skończony stosunkowo szybko i trudniej się zniechęcić. Mimo wszystko warto co jakiś czas wypróbowac większe formaty (np. a3), ponieważ dają one mozliwość poćwiczenia kompozycji (rozplanowaniania elementów na kartce). Po pracy z duzymi formatami inne rodzaje kartek nie wprawiają już w zakłopotanie. 2. Jeżeli zależy ci na efekcie fotorealistycznym (lub przynajmniej realistycznym) to polecam stosowanie całego kompletu ołówków od 2H (twardy) do 8B (bardzo miękki). Jeśli nie chcesz na razie kupowac całego zestawu to polecam wybór np.: B, 3B, 5B i 8B. Powinny wystarczyć Jesli zamierzasz stworzyć tylko szkic to np. ołowek 3B da radę. Pozdrawiam!