Szkoła to miejsce, gdzie dziecko powinno się przede wszystkim uczyć. Jednak często zapomina się, że szkoła pełni ma też rolę wychowawcy. Dziecko przecież również ma swoje problemy, które dorosłemu wydają się banalne, jednak dla dziecka są całym światem i mogą w znaczący sposób ukształtować jego spojrzenie na świat i innych ludzi. W dodatku rodzice mają dziś coraz mniej czasu dla swoich pociech, stąd znaczenie szkoły jako wychowawcy jeszcze bardziej rośnie. Każda klasa otrzymuje zazwyczaj jednego wychowawcę. Do dyspozycji uczniów jest też szkolny pedagog, który zajmuje się uczniami trudnymi, z problemami, ale również pomaga im znaleźć ich drogę na przyszłość. Pedagog jest szczególnie ważny, kiedy dziecko ma poważne problemy rodzinne i nie ma z kim porozmawiać. Rozbita rodzina, bieda, rodzice mający problemy z alkoholem i innymi używkami zazwyczaj bardzo negatywnie odbijają się na kształtującej się dopiero psychice dziecka. Pedagog i wychowawca mogą więc okazać się dla niego jedynym jedynymi sprzymierzeńcami, którzy pokażą mu, że jednak warto coś w życiu robić i że jednak można mieć wpływ na swoje życie, niezależnie od okoliczności. Pedagog to właściwie szkolny spowiednik, do którego warto z pewnością chodzić, kiedy tylko pojawią się problemy. Nie tylko porozmawia, wskaże jakieś rozwiązanie, ale również zajmie się poważniejszymi sprawami, kiedy tylko będzie taka potrzeba.
Dlaczego w szkole powinien być psycholog
Zobacz także:
Nowości:
Remont mieszkania Warszawa
Remont mieszkania Warszawa
Remont mieszkania to zadanie, które nie należy do najprostszych. Remont mieszkania Warszawa i w innych dużych miasta to teoretycznie mniejszy kłopot niż...
Szkic do portretu cz2
Czytanie polecam zacząc od <części pierwszj>.
Do tutorialu wybrałam duże, wyraźne zdjęcie Kat von D.
(Po kliknięciu w zdjęcie wyświetli się obraz w pełnym rozmiarze)
W Photoshopie...
Spawanie aluminium
Nie wiedzieć czemu w naszym kraju ulubionym sportem narodowym jest fuszerka. Uwielbiamy jako pracownicy robić wszystko byle jak, żeby tylko było. Nie przejmujemy się...