Uważni czytelnicy pamiętają, że od wielu lat moim wielkim marzeniem było posiadanie własnego biurka. Od kiedy wyprowadziłam się z rodzinnego domu (a było to jakieś… 5 lat temu) rysowałam głównie przy stołach, które dzieliłam ze współlokatorami. A dziś wróciłam z pracy, spojrzałam na ten swój kolorowy majdan i poczułam, że muszę napisać o nim notkę.
Ten wpis to nie jest poradnik o tym, jak zorganizować przestrzeń do pracy, bo jestem najmniej zorganizowaną osobą na tym świecie. To zwykłe dzielenie się swoim szczęściem. Tak po prostu.
A zatem. Dziś o kąciku, w którym tworzę.
Moje otoczenie jest dokładnie takie jak ja – kolorowe i niepoukładane (na zdjęciach jest porządek, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że na codzień wygląda to nieco inaczej 😉 ). Często słyszę pytania o to, czy tak duża ilość rzeczy i kolorów mnie nie rozprasza. Nic takiego nie zauważyłam. Jestem osobą raczej spokojną, a taka sceneria motywuje mnie do działania.
Biurko
Zawsze chciałam mieć turkusowe, wielkie biurko i pewnie kiedyś takie sobie kupię. Dziś jednak mam okazję pracować przy pięknym, drewnianym stole, który choć nie ma wymarzonego miliona szufladek, stanowi piękne tło do notek na blogu i niebieskich dodatków. Na biurku trzymam wszystko, co jest mi potrzebne do szczęścia – kredki, stos papieru, notesik do zapisywania pomysłów, pędzle, długopisy i oczywiście ołówki. Zazwyczaj stoi tu też malutki statyw, dzięki któremu mogę nagrywać speed drawing na
O pełnej kolekcji moich akcesoriów poczytacie
Tablica inspiracji
Poświęciłam jej nawet
We wpisie wpominałam, że udało mi się zawiesić tą tablicę prawie prosto. I fakt – z daleka wygląda idealnie. Ale przyznam się szczerze, że z bliska widać drobny skos. Osoba z manią perfekcyjności dostałaby paranoi. Ja na szczęście nie jestem osobą z manią perfekcyjności. 🙂
Dekoracje
Uwielbiam spoglądać na mój śliczny biały lampionik, który dostałam od
Dla kontrastu zobaczcie jeszcze miejsce, w którym pracuję czyli #biuru. Ostatnio
Też jest kolorowy (bo ukradliśmy lampki z działu operations), ale dużo bardziej poukładany. Także jak widać na załączonych obrazkach, ostatnio u mnie pełno kolorów :).
I to chyba tyle miałam na dziś do powiedzenia. Moje burko pewnie przejdzie jeszcze nie raz metamorfozę i pewnie się nią z Wami podzielę, bo czemu by nie? Jeśli znajdziecie fajne gadżety, które mogą mi się spodobać, to śmiało linkujcie w komentarzach. A pownieważ uwielbiam wnętrza, z przyjemnością zobaczę Wasze biurka. Jeśli chcecie mi je pokazać, wrzućcie je na swoje instagramy i hashtagujcie #elfikuzobaczmojebiurko
Aktualne hashtagi, które przeglądam:
#elfikuzobacz – czyli wszystko to, co chcecie mi pokazać
#elfikwyzwaniekolorowanka – czyli wyzwanie polegające na tym, by pokolorować obrazek przy użyciu tylko czterech kredek (zobacz
#elfikwyzwaniefotografia – czyli rysunki inspirowane moimi zdjęciami (zdjęcia znajdziecie na moim
Ciekawe linki:
–
–
–
Nawiasem mówiąc…
Mam ostatnio bardzo dużo do roboty, dlatego wybaczcie mi, że wpisy z tutorialami pojawiają się nieco rzadziej. Zrobienie rysunku pokazowego w fotorealistycznym stylu zajmuje mi wiele czasu, a biorąc pod uwagę, że mam pełnoetatową pracę i studia zaoczne, zostaje mi niewiele czasu na rysowanie. Staram się zapełnić bloga i kanał wpisami z inspiracjami, które tworzy się dużo szybciej. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie i docenicie np. serię <"Artystyczni Ulubieńcy">, w której zbieram wszystko to, co może Was natchnąć do stworzenia rysunku.