Paradoks XXI w. „mieć”, czy „być”? Stanowi dylemat wyboru. Jedni chcą „mieć”, drudzy chcą „być”. Bez względu na wybór zasadniczym jego elementem jest edukacja. Edukacja dla życia w podążaniu do samodoskonalenia? Może edukacja do osiągania pułapów materialnych? Zarówno w tym dylemacie jak i w życiu prawda leży po środku. W przypadku „być”, możemy zatracić podstawowe potrzeby fizjologiczne. Możemy doprowadzić do samo destrukcji w podążaniu do zdobywania wiedzy, bez określenia: po co? dla kogo? Natomiast edukacja w odniesieniu do „mieć” nie może przysłonić nam humanistycznej istoty życia. Nie może nas wynaturzyć, robiąc niekiedy z ludzi istoty z binarnym wariantem oceny rzeczywistości. Aby zachować równowagę między „być”, a „mieć”, bezwarunkowo niezbędna jest wysoce etyczna edukacja. Edukacja, która ma na względzie różnorodność życia na ziemi i obiektywnego pojmowania otaczającego nas świata. Ta edukacja uczy przede wszystkim tolerancji między zwolennikami „być”, a zwolennikami „mieć”. Równowaga w tym zakresie jest podstawą naszego przyszłego, harmonijnego rozwoju.