Chyba większość z nas ma w domu coś, co zostało kupione pod wpływem impulsu, bez zastanowienia. Jedną z takich rzeczy w moim domu jest książka B. Edwards Rysunek. Odkryj talent dzięki prawej półkuli mózgu. Szalenie zaintrygowało mnie połączenie słów „rysunek” i „mózg” w jednym tytule. Od razu kliknęłam przycisk „zamów” w internetowej księgarni. Dzięki temu dziś na blogu możecie przeczytać recenzję tego poradnika.

B. Edwards, Rysunek. Odkryj talent dzięki prawej półkuli mózgu

Fragment tylnej okładki, który – jakby się mogło wydawać – obiecuje zbyt wiele.

W przeciwieństwie do książki Jak Rysować, którą zrecenzowałam , szata graficzna tym razem okazała się… straszna. W polskim wydaniu razi dziwny, szeroki margines, na którym poupychano różne ciekawostki i cytaty, co rażąco odbiera czytelność. To wszystko w połączeniu z nie najciekawszą okładką oraz mieszanką czcionek sprawia, że książkę nie za dobrze się czyta. Ale to zupełnie bez znaczenia!

Osoby przyzwyczajone do pięknych zdjęć i pokazywania rysunków w wersji krok po kroku mogą poczuć się rozczarowane, ponieważ książka jest oparta głównie na teorii. Autorka wprowadza nas w psychologię rysunku i szczegółowo wyjaśnia, dlaczego jest ona ważna. Zdaję sobie sprawę z tego, że może to niektórych znudzić, choć ja każde zdanie czytałam z radością po kilka razy. Mamy więc rozdział o doświadczeniach B. Edwards w nauczaniu plastyki, o rysunkach z okresu dzieciństwa oraz – na rozruszanie – kilka ćwiczeń, które zdają się udowadniać, że w tym szaleństwie jest metoda. Wszystkie zagadnienia rozłożone są logicznie. Autorka przeprowadza nas przez tematykę podejścia do rysowania a później przechodzi kolejno do umiejętności widzenia konturów i kształtów, perspektywy, portretu, światłocienia i koloru czyli podstawowych umiejętności artysty. Książka kończy krótkim tekstem o sztuce kaligrafii, który mi – wielbicielce fantazyjnych czcionek i alfabetów – szalenie przypadł do gustu. Jak już wspominałam, książka zawiera szeroki margines, na którym poupychano różne informacje. Z wizualnego punktu widzenia jest to nie najlepszy wybór ale nie mogę zaprzeczyć, że wybrane ciekawostki są interesujące. Na szczególną uwagę zasłuchują inspirujące cytaty.

Powyżej fragment kolorowej wkładki, która ilustruje rozdział o barwach.

Ciężko jest mi wskazać ulubioną część książki, ponieważ ta publikacja tworzy spójną całość, w której każdy element jest równie ważny. Logiczny porządek zaburza jedynie rozdział o portrecie, który – podobnie jak pozostałe – także zawiera trafne uwagi i pomaga w przyswojeniu nowych umiejętności.

Podsumowując…

Są takie książki, które raz przeczytane mają wpływ na całe nasze życie. Dla mnie Rysunek. Odkryj talent… była jedną z nich. Tą publikację poleciłabym każdemu. Jest idealna dla początkujących, ponieważ naprawdę uczy rysowania. Dla zaawansowanych, bo pokazuje artystyczną twórczość w nowym, psychologicznym ujęciu. Poleciłabym ją także nauczycielom plastyki, ponieważ z doświadczenia wiem, że często – mimo uzdolnienia plastycznego – nie są oni w stanie we właściwy sposób przekazać swojej wiedzy.

Nawiasem mówiąc

Elfiki, szukam dobrej książki o rysowaniu mangi. Inspirującej, wyjaśniającej nie tylko jak szkicować ale też omawiającej troszkę historię i założenia tego nurtu, bo przyznaję, że dotąd w tej kwestii pozostawałam zupełną ignorantką. Od kiedy obejrzałam film Ruchomy zamek Hauru (polecony przez współlokatorkę) stwierdziłam, że będzie cudownie opanować rysowanie romantycznych, przesłodzonych dziewczyn z dużymi oczami na tle równie uroczych krajobrazów (jak malownicze miasteczko z Zamku Hauru). Dajcie znać, jesli znajdziecie coś ciekawego!