Spacerując po Tatrach Wysokich wciąż nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że coś miałam zrobić. Dopiero trzeciego dnia doznałam olśnienia: przecież miałam napisać notkę o rysowaniu gór!

Góry często pojawiają się z moich pracach z wyobraźni. Zazwyczaj stanowią jedynie tło dla surrealistycznych scen, rzadziej występują samodzielnie. By dodać pracy atmosfery dziwności, zdarza się, że „zawieszam” szczyty gór w powietrzu lub umieszczam je za mgłą. Moim zdaniem dodanie gór w tle dodaje pracy świeżości i przestrzeni. W górach rozgrywa się często akcja filmów czy książek fantasy. Są idealnym miejscem na zamek czy romantyczny mostek nad potokiem.

Realistyczne góry z wyobraźni – wstępne wskazówki

1. Góry to nie tylko szczyty.

Oprócz szpiczastych czubków posiadają także granie, przełęcze. Warto rysować wzniesienia urozmaicone, nieregularne. Wtedy wyglądają naturalniej. Najwyższe wzniesienia będą miały ostre czubki, pozostałe – niekoniecznie.

2. Śnieg w górach nie pokrywa idealnie równo szczytów.

Nawet w bardzo wysokich, pokrytych na stałe śniegiem górach pojawiają się ostro zakończone skałki, z których biały puszek po prostu się zsuwa. Idealnie równa, biała, gruba pokrywa zdarza się bardzo rzadko. A poza tym… ciężko ją narysować. W lecie śnieg zazwyczaj zbiera się w zagłębieniach, do których nie dochodzi (lub dochodzi słabo) światło. W niższych partiach leżą śnieżne „placki”, które zsunęły się z wyższych ścian jak tutaj:

śnieżne placki

Powiem Wam, że całkiem fajnie w lipcu zrobić bitwę na śnieżki 🙂

Przypuszczam, że większość z nas, zabierając się do rysowania gór ma w głowie taki obrazek:

Nawet jeśli macie świadomość tego, że jest z nim coś nie tak, powielacie jego schemat. Postarajcie się jednak wyrzucić z głowy ten błędny wzór, bo może on przysporzyć kłopotów…

Jak narysować śnieg? Można wymazać go gumką na gotowym rysunku ołówkowym lub już na początku uwzględnić podczas szkicu a potem omijać zaznaczone miejsca podczas cieniowania.

3. Górskie skaliste szczyty posiadają pewną regularność.

Nie jestem ekspertką od gór i nie mam pojęcia czym charakteryzują się poszczególne typy. Wiem jednak, że mając zdjęcie konkretnej góry, po zasłonięciu jej fragmentu bylibyśmy w stanie uzupełnić bez problemu ukrytą część. Dlatego, że układ skał posiada pewien rytm. Zazwyczaj (ale nie zawsze) w pobliżu szczytów i grani żłobienia układają sie pionowo.

4. Różne ujęcia gór różnie wpływają na klimat rysunku czy obrazu.

Gdy spoglądamy na góry z daleka, zazwyczaj na pierwszym planie znajdują się niższe wzniesienia (bardziej zaokraglone). Taki widok kojarzy się ze słonecznym dniem. By uzyskać „złowrogi”, surowy efekt dobrze jest ująć same szczyty wysokich gór. Są one skaliste, pozbawione roślinności, często zamglone. By uzyskać efekt przytłoczenia możemy narysować góry z perspektywy żabiej (gdy patrzymy na nie od dołu). Będą wydawały się wtedy potężne, my zaś – mali i niewiele znaczący. W takim ujęciu na rysunku widać tylko najbliższe szczyty. Te znajdujące się dalej – choćby niewiadomo jak duże – będą załonięte. Zupełnie inaczej w przypadku widoku z lotu ptaka. Taki widok wprowadza wrażenie lekkości, przestrzeni. Widz spogląda z perspektywy kogoś, kto lata. Widać to fakjnie na filmiku (od 1:26). Na klimat pracy wpływaja także chmury. Mało chmur – radośnie, dużo – złowrogo.

Krok po kroku: góry (z wyobraźni)

W tutorialu opisuję, jak narysować góry z wyobraźni, ponieważ odwzorowane ze zdjęcia nie stanowią większego problemu. Generalnie każde rysowanie ze zdjęcia czy z natury przebiega podobnie (pomijając stopień skomplikowania). Ja wykonuję obrazek do tutorialu pisakami, by lepiej było widać układ skał ale Wy oczywiście możecie narysować je czymkolwiek! Pod tutorialem zamieszczam linki do filmików na YouTube, gdzie można zobaczyć, jak zrobić góry farbami, ołówkiem i pastelami.

Rysowanie gór zaczynam od szybkiego rozplanowania na kartce zarysu szczytów i grani. Generalnie kompozycja symetryczna wygląda nienaturalnie, dlatego zazwyczaj umieszczam jeden duży szczyt gdzieś z boku i kilka mniejszych (niegerularnych) wokół. By całość wyglądała naturalnie, nie rysuję jednego pasma górskiego tylko kilka nachodzących na siebie.

Zazwyczaj umieszczam jeszcze w tle kilka zamglonych, niewyraźnych, częściowo zasłoniętych przez chmury czy mgłę szczytów by dodać pracy wrażenie trójwymiaru i przestrzeni.

Zazwyczaj góry mają promieniście rozchodzące się granie. Ponieważ góry oglądamy tylko z jednej strony w danym momencie nie wszystkie granie są widoczne. Zazwyczaj widzimy jednocześnie trzy. Dwie to kontury, które już narysowałam. Trzecią dorysowałam grubszą kreską:

Zobaczcie jak to wygląda od góry na przykładzie Samotnej Góry na mapie z książki i filmu „Hobbit”.

Nawiasem mówiąc, notka o tym jak narysować scenkę z „Hobbita” kredkami i żyć po hobbicku .

Istnieją dwa rodzaje cieni: własne i rzucane. Własne to te, które pojawiają się na obiekcie stojącym samotnie. Innymi słowy, to cienie które przedmiot (lub człowiek) rzuca sam na siebie. Cienie rzucane to te, które obiekt rzuca na inne przedmioty (lub inne przedmioty rzucają na niego). Cienie rzucane dość rzadko pojawiają się na górach ze względu na odległości między wzniesieniami (upewniłam się oglądając zdjęcia), nie mniej jednak jest to spotykane.

By poprawnie wycieniować góry, za wyznacznik biorę pozycję słońca. Cieniuję lewą lub prawą stronę gór, pamiętając o tym, by zachować nieregularny, ostry kształt skał. Zazwyczaj staram się nie dzielić góry na dwie równe części i nieco przesuwam granicę cienia w bok. Nie jest to jednak konieczne. Góry z symetrycnym cieniem o dziwo nie wyglądają nienaturalnie.

Cienie, które narysowałam pogłębiam, by podkreślić głębokość niektórych szczelin.

I to właściwie wszystko. Taki szkic można uzupełnić o niższe partie gór. Wwystarczy dodać trochę kosodrzewiny, sosenek czy stawików. Wszystko zalezy od klimatu rysunku.

Galeria

„Mind you, maybe I like it?”

W tej pracy góry są dość surowe, pozbawione śniegu czy roślinności. Dodatkowo są jakby zawieszone w powietrzu. Wyłaniają się z mgły, która potęguje wrażenie dziwności. Szerszy opis znaczenia tej pracy w .

taniec smoków

„Taniec smoków”

Kolejne góry, które zdają się wisieć w przestrzeni.Ta praca została wykonana na wykładzie. Ponieważ wykłady były bardzo długie, praca z każda godziną wyglądała inaczej. Początkowo była chaotycznym, swobodnym, ołówkowym szkicem. Potem – rysunkiem konturowym. Gdy kreski uzupełniłam wyrazistymi cieniami, przypominał nieco pop-artowe obrazki. Efekt ten spotęgowały neonowe kolory markerów, które nałożyłam później. Efekt taki jak widzicie teraz to zasługa nałożenia ostatniej, długopisowej warstwy.

niebieskie góry pastele olejne

„Błękitne góry”

Tutaj mamy coś innego. Góry nie są jedynie tłem do sceny. Tym razem stanowią główny temat. Widz widzi je tak, jakby stał na jasnej polance w słoneczny dzień. Poczucie radości potęgują intensywne (ale nadal realistyczne) kolory. Dodatkiem do znajdujących się daleko gór jest jezioro na pierwszym planie w którym odbija się błękitne niebo.

in my mind

„In my mind”

Na początku notki wspomniałam, że zazwyczaj śnieg nie pokrywa idealnie szczytów. Ale zasady są po to, żeby je łamać. Symboliczne, uproszczone góry mogą wzbogacić proste, konturowe rysunki. Jak na rysunku powyżej. A notka o kolorowych długopisach . Dodatkowo można jeszcze przejrzeć .

aragorn i legolas 2009

„Aragorn i Legolas”

Skoro jesteśmy przy górach… Czy pamiętacie jeszcze rysunek przedstawiający Aragorna i Legolasa? Wykonałam go w 2009 i – o ile dobrze kojarzę – został dobrze przyjęty przez czytelników starego bloga.

Góry w videotutorialach:

Ps. Zawsze, gdy jestem na wyjeździe, poszukuję miejsc, które przypominają te z Władcy Pierścieni. Wiele z nich znalazłam właśnie w górach. Powiem Wam tyle: Śródziemie jest bliżej niż myślicie!